Nie ma magii kolegialnej, bo nie ma kolegiów. Ale nekromantę, demonologa, czarnoksiężnika, lub wiedźmiarza dopuszczę. Kwestia czasów, nie gustu mojego.
A ścisły pomysł to rzeczywiście raczej ukłon w stronę oryginalnego "Mordheim". Jak nie chcecie, nie ma musu.