Mess with the best... Die like the rest
Jeszcze raz dziękuję wam za tę sesję. Kawał solidnego, mięsistego, żołnierskiego pisania! Dużo walki, kombinowania taktycznego, dobierania szyków, robienia improwizowanych fortyfikacji, ustawiania przeciwczołgowej obrony aktywnej/pasywnej, wzywanie wsparcia lotniczego, medevac, minowanie dróg, pułapki, trzymanie sektorów, zjazd na szybkiej linie, wyznaczanie stref ostrzału - sam miód.
Z plusów:
To co powyżej; dodatkowo podobały mi się zmiany lokacji - od stalowych trzewi Diogenesa, przez rdzawą pustynię i ruiny aż do głębokich podziemi. Ciekawie były też zarysowane postaci BN - zarówno przeciwników jak i sojuszników (tak, tych ostatnich też mieliśmy
).
Ze zwrotów akcji na uwagę zasługiwał ten, kiedy okazało się, że członkowie plemienia które wspieraliśmy w bitwach jedzą zwłoki. Choć mutant na tronie, rządzący lokalną ludzką społecznością też był solidnym strzałem.
Z minusów - jak już Stalowy napisał, zdarzały się przestoje. Ja też musiałem zniknąć na ponad dwa miesiące, ale cóż począć - siła wyższa. Jednak - mimo opóźnień sesję ukończyliśmy bez jakichś kłótni między sobą i zaliczam ją jak najbardziej na plus.