Na docu opisałem, że zbliżam się do stołu krasnoludów (a więc też Machy oraz Cataleyana) i zapytuję się, grzecznie, mądrze i dość nienachalnie, czy mogę się przysiąść i podjąć jakiś ciekawy temat rozmowy, mogący wciągnąć jednako druidkę, elfa i prostego chłopa ze wsi.