Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2015, 20:23   #182
Cai
 
Cai's Avatar
 
Reputacja: 1 Cai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputację
Tańczyła w ołowianym deszczu. Mocne, rozciągnięte krople wbijały się w ziemię krótkimi uderzeniami. Piraci wzięli ją za wroga. Nawałnica potargała Gerolda i jego przyboczną, teraz spoglądając na nią okiem cyklonu. Wydawało się, że braterska pomoc od początku była zbędna. Jankesi zdobywali przyłożenie.

- Biorę młodą! - Krzyknęła odskakując na bok - Za to strzelanie, Wademana zabij se sam! - Warknęła do Jasona, przybierając postać wilka i znikając w polu kukurydzy. Podążała świeżym tropem za nieumarłą latynoską, o tyle wygodniej, że z grzbietem poniżej poziomu listowia.

Jason zaśmiał się głośno - Ślepa ta ruska czy co? Chłopaki, spierdalamy! Nie właźcie w kukurydzę bo was pozabijają! - kombajn ruszył w stronę z której przyjechał Gerold, taranując spalony samochód. Tymczasem Jason zamienił się w mgłę i spłynął w kukurydzę, znikając z pola widzenia. Głębiej w polu, Maria, która była szybsza niż Zoła, w końcu się na chwilę zatrzymała.

-Gerold, kurwa gdzie jesteś! Wilk mnie goni, pomóż mi! - krzyknęła, ale nie uzyskała odpowiedzi. Warkot kombajnu ucichł i zapanowała cisza. Maria była przestraszona, w końcu pole kukurydzy to nie miejsce dla rozpieszczonych nastolatek. - Kurwa jebany rolnik. Jest październik do kurwy nędzy, czemu on wogóle nie skosił tej kukurydzy? I czemu ona jeszcze nie uschła? Gerold wilk mi się tu po krzakach panoszy! - zaczęła biec, ale już bez nadnaturalnej prędkości. Wiedziała że wilczyca jest tuż za nią. Nie wiedziała za to gdzie jest Gerold i Jason.

[MEDIA]http://36.media.tumblr.com/tumblr_l8pal6UmVm1qzkau3o1_1280.jpg[/MEDIA]

Rosjanka odbijała się miękko łapami od podłoża, podążając za wysłanniczką Kainowego Miecza. Skradanie się nie miało sensu, dziewczyna posiadała bardzo ostre zmysły, główna z przyczyn konieczności jej szybkiego wyeliminowania. Należało wyłupić oczy i przebić uszy pracujące dla Gerolda, ograniczyć pole widzenia radaru wroga. Głos latynoski dobiegał z coraz mniejszej odległości, najwyraźniej zmniejszyła tempo. Золa uniosła wargi, odsłaniając sczerniałe dziąsła najeżone rzędem ostrych kości. Spięła mięśnie, pulsujące od dużej dawki opływających je trupiej krwi. Ci, którymi się ostatnio posilała właśnie tym byli, niczym więcej jak trupami. Warknęła gardłowo i rzuciła do ataku. Kąsając nogi, sięgając gardła, próbując przygnieść i rozszarpać ofiarę.
 
Cai jest offline