Eddie Crispo
Dzieciak zamarł. A późnij wyprostował się i zgodnie z poleceniem obrócił twarz ku Eddiemu Crispo aż ten napotkał spojrzeniem największe i najbardziej niebieskie oczy jakie miał w życiu sposobność oglądać.
To była dziewczynka. Mógł to wywnioskować pomimo warstwy brudu oblepiającej twarz i niewidocznych włosów, bo głowę owijał bujny kokon brudnych szmat. Workowate postrzępione ubrania wisiały na niej jak na kiju. Ale twarz miała śliczną. Żadnego trzeciego ucha czy przerostu uzębienia. Regularne rysy i te dwie przejrzyste studnie oczu.
Mała skrzywiła się z przestrachu, poczyniła dwa kroki w tył aż jej plecy napotkały barierę z elektroniki Ediego. Trzęsła się lekko. Małe przyparte do muru zwierzątko z odciętą drogą ucieczki. Rozdziawiła usta i wydała z siebie histeryczny piskliwy okrzyk, który doniosłą falą poniósł się przez pustynię.
- Aaaaaaaaaaaa! Dahlia Crowl
Dahlia przeciągnęła się w siodle i pociągnęła solidny łyk z manierki. Pomimo wczesnej pory słońce ostro dawało w dupę. Oddałaby wszystko za chłodną kąpiel i zimne piwo ale była to perspektywa tak nierealna jak spotkanie wędrownego cyrku mutantów za tamtą kępą kaktusów.
Na horyzoncie zamajaczyły dwie skąpane w słońcu góry. Dlaczego właściwie podążała w ich kierunku? Aaaaa, bo duchy jej to zasugerowały. Nie śmiejcie się. Z duchów nie wolno się natrząsać. A tym bardziej z dziewczyn z Teksasu chyba, że chcesz zafundować miejscowym sępom jajecznicę z własnych jaj.
Oto i była, względnie na miejscu. Amen.
Przywiedziona przez duchy i swoje niejasne oniryczne wizje.
"I co dalej?" - przeszło jej przez myśl. Pan Czacha nerwowo zastrzygł uszami i zatańczył po spękanej pustynnej ziemi jakby zawczasu wyczuł, że coś się szykuje.
Chwilę później przez pustynie potoczył się krzyk. Dziecięcy krzyk zmącony ewidentnym strachem. Czy wyrostek potrzebował pomocy? A może zwiastował kłopoty? Przemożona chęć by się w to nie mieszać walczyła z zawodowym przyzwyczajeniem a i ciekawością. Co u diabła dzieciak mógł robić na środku pustyni? Najbliższa osada była kilka godzin konnej jazdy stąd.
Ostatnio edytowane przez liliel : 16-08-2015 o 20:18.
|