Trochę większa
Pozwala na elaborację każdego kalibru do którego posiadasz odpowiednią matrycę (w tym momencie na stanie posiadacie jeden komplet matryc do 7,65 Parabellum)
Obsługa wygląda tak: wkładasz matryce w kalibrze który chcesz elaborować i wykonujesz po kolei etapy, komplet matryc zawiera 2-3 matryce. Pierwsza to formatująca zazwyczaj ze "szpilą" do wybijania zużytych spłonek. Przywraca ona łuskę do fabrycznych wymiarów. Druga (występująca głównie w zestawach do pistoletów i rewolwerów) rozszerza łuskę żeby łatwiej wszedł pocisk. Trzecia (lub druga w przypadku zestawu z dwoma) zaciska łuskę na pocisku.
W przypadku tej prasy podawanie prochu i wkładanie pocisku do łuski wykonujesz ręcznie.
-dwie lampy naftowe za latarkę, jedna i 10 naboi za peryskop.
lampa naftowa u kwatermistrza kosztuje 20 Ny$ (NY$ - 0,5 gambla)
- hmm jak dla mnie Tikka brzmi bardziej na rodzaj żeński (tak wiem że to skrót ale karabiny samoloty etc aż się proszą o żeńskie imię, i o pin up girl namalowaną na nosie :P) cena to jakaś równowartość 400 NY$ w towarach z pociągu (z tłumikiem, celownikiem optycznym i 40 sztukami amunicji). Co do ammo: 6,5x55 Scan ustępuje popularnością innym kalibrom ale był dosyć wysoko ceniony (np przez myśliwych i strzelców strzelających w konkurencjach na 1000 jardów) jego dostępność oceniłbym na 20-25% co do samodzielnej elaboracji: pociski 6,5mm są dosyć popularne więc z tym nie będzie problemu, łuskę da się dorobić z innych mauserowskich (i .30-06).
Johny
1,2 i 5