Trochę gmatwamy się w tym co do kogo należy i kto podejmuje decyzję. Pomimo naszego udziału w łupach, to łupy przechodzą na wyposażenie pociągu, czyli de facto Nowego Jorku. Sądzę że Sloan mógłby "wyczuć nastroje" i zapanować nad finansami, a przy okazji zrobić "walne zebranie" podsumowując dotychczasowe postępy podróży. Może podczas niego każdy się wypowie co i jak. To, co obecnie wyrabiamy, skomentuję prosto: każdy robi wszystko dla siebie, niby dla pociągu, a MG splata to tak, że jako tako wygląda jak wspólna zorganizowana robota.
Czyli nasz główny cel, jeżeli chcemy elaborować nową amunicję: zdobyć duży zapas spłonek, zabawa w ich produkcję nie ma większego sensu (ze względu na ich wielkość). I raczej chodzi o spłonki patentu Boxera, były bardziej rozpowszechnione w USA.
EDIT:
Jak Pipboy nie bierzesz tej ręcznej prasy, to warto by było zakupić ją na stan pociągu - żeby w razie czego, przy posiadaniu odpowiednich form (i spłonek) móc produkować naboje - szczególnie do tych broni, które mają mniej popularne kalibry.
Ta cała sprawa wymaga dość przemyślanej strategii: co warto, a czego nie warto kupować:
-Dodatkowa broń? Przeglądając temat z ekwipunkiem jesteśmy uzbrojeni w naprawdę niezły sprzęt.
-Dodatkowa amunicja? Zawsze się przyda, im dalej od NY tym bardziej handlowa wartość Dolara zbliża się do zera (już jest bardzo blisko)
-Prasa i formy? Tak jak wyżej, zawsze się przyda, spłonki można wymontować z innych nabojów nieużywanego kalibru (jeżeli zajdzie taka potrzeba).
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 25-08-2015 o 23:51.
|