Cytat:
100 dolców za brykę wg cennika z wyścigu 50 gambli za hatchbacka ale myślę że to trochę mało za samochód więc może uda się wytargować lepszą cenę
|
- Ale za 100 g to takie coś co ledwo jeździ mi się wydaje, ze Spraw = ok 5. A jak uznać za średni jeżdzący stan coś koło 10 - 15 a płsaci się 50 g za punkt no to już jest trochę drożej. Reszta detali też trochę drożej (na str. 73 jest skrót zasad). No generalnie ceny w podręczniku to raczej taka ruina na kółkach z tego przykładu aby BG było na starcie stać a sprawny samochód kostet o wiela więcej. No ale ja to tak traktuję a u Ciebie może być różnie.
Cytat:
kolejny powód dla którego chciałbym żeby to było przedyskutowane w sesji. Taka narada można wspaniale pokazać charaktery postaci
|
- Jakoś bez odgórnego prikazu (Sloan) to tego nie widzę. Jak dla mnie wyjdzie jak ostatnio. Ponadto pewnie moja postać by miała takie coś zwołać/zarządzić ale jest rozdroże bo z jednej strony mamy hierarchię bo niby jest szefem/liderem grupy bo może zwołać/zarządzić a z drugiej jest demokracja i swoboda bo każdy traktuje sobie jak chce. Czyli jest prawo a nie ma środków do jego wyegzekwowania. To mam się ośmieszać za darmo albo lecieć ze skargą do Sloan'a, że mnie moi ludzie nie suchają? No po co mi to? A charaktery postaci widać cały czas.
Cytat:
na składzie pociągu macie dwójkę myśliwych którzy mogą co nieco was nauczyć o podchodach, polowaniach i survivalu. Macie snajperkę która może was nauczyć "wiedzy snajperskiej" kilka postaci ma całkiem nieźle rozwinięte pistolety czego brakuje innym z graczy
|
- Ja bym to widział właśnie jako szkolenia całej grupy o jakich mówiłem wcześniej. Ale jak jest jak jest to pewnie jak już to wyjdzie latanie na prywatne gadki do mistrzów zen jak to często w sesjach bywa. Czyli znów idywidualnie a nie zespołowo.
Cytat:
podziel przez dwa bo to w NY$, obstawiam że jeszcze odrobisz straty, no i po przyjeździe do NY wszystko co zdobyliście pójdzie na licytację, liczyłbym też na jakąś premię.
|
Cytat:
Hmm jak dla mnie to finanse są ok ale możesz poruszyć ten temat ze Sloanem. To czego kwatermistrz nie sprzeda po drodze tak jak teraz na targu zostanie wycenione w NY, to co obecnie sprzeda jest przeliczane na NY$ i po podzieleniu na tych którzy brali udział w zdobyciu rozdzielane wśród nich.
|
- Chyba nie ogarniam tego systemu. Robię swoje, przy okazji zdobywam sprzęt, zawoże go grzecznie do firmy, chcę drobną część dla siebie i mam dług za to...
- Dla mnie to coś jakbym znalazł kasę, zaniósł na policję czy do właściciela, chciał za to jakąś część dla siebie a oni za to liczą mi, że jestem im krewny tą kasę... No jak? Nie ogarniam tego.
- Jak tak jest to serio pracodawca sam się prosi o kantowanie. Bycie uczciwym sie kompletnie nie opłaca. Przecież można zapakować klamkę gdzieś tam a jak bryka Harvey'a jest to nawet i broń długą. Potem opchnąć gdzieś i mieć całą kasę dla siebie i żadnego długu u szefów. A jak się przywiezie wszystkie gamble i chce się tą samą spluwę to się robi dług.
- No i jeszcze przecież bez naszego udziału to NY i kolej nie mieliby żadnych gambli z łupów. Ani tych fajnych ani nie fajnych, ani tanich ani drogich no nic. Przywozimy gamble do firmy i ok ale jak coś z tego chcemy no to mamy po kieszeni. No czysty wyzysk dla nas i zysk dla NY bo dwa razy zarabiają na tym samym i to na własnych ludziach. Raz jak ci przywożą sprzęt drugi jak im go sprzedają ten zdobyty sprzęt. Irytujące zwłaszcza, że najczęsciej chodzi o broń i ammo które najczęściej używamy na służbie i w interesie NY.
- Jak dla mnie system powinien wspierać swoich ludzi i to tych z inicjatywą i takie tam. Czyli np. dać im prawo wyboru zdobytego sprzętu za darmola albo prawie za darmola a resztę wrzucać do wspólnego worka. Albo od ręki placić jakąś premię za przywieziony sprzęt np. 10% wartości. Wówczas z iluś tam gambli szło by uzbierać na tę jedną czy dwie rzeczy jakie zazwyczaj bierzemy by chociaz wyjść na zero a dopłacać za już naprawdę duże i fajne gamble. Bo w tej chwili to w ogóle nie opyla się być ani uczciwym ani z inicjatywą a najlepiej to siedzieć w pociągu i robić swoje. Prywatna inicjatywa, przedsiębiorczość, uczciwość i takież przywożenie zdobyczy jest ok, pod warunkiem, że robi się to za ramola i ku chwale ojczyzny czyli dla idealistów. A tych jest mało bo większość jednak coś by chciała mieć za swoje trudy. No a jak chce to jej szybko rośnie dług wobec firmy.