Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2015, 16:09   #431
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Cytat:
To czyli rasa jakichś energetycznych cosiów chciała się wyzwolić/pokonać tych szaraków? To przylecieli z nimi/za nimi?
Przylecieli, a potem "uciekli" ze statku.

Cytat:
A w takim razie co się działo z tymi wypalonymi cialami/symbiotami jak się przejęcie przez energonów nie udało?
Przejmowało je wojsko albo korpus. Wojsko myślało, że to "dzikie symbionty" A korpus wiedział co to i krył sytuacje.


Cytat:
Czyli powiedzmy te enrgoni potrzebowali rebeliantów z wypalonymi symbiontami bo tylko ich mogli przejąć i przeżyć? Bo póki nosiciel miał symbionta to był dla nich za silny?
Tak, symbiont blokował "opętanie".
By uwiarygodnić możliwość opętania nosiciela z symbiontem, Lordowie wypuścili trochę wadliwych egzemplarzy.

Cytat:
A Black Raid wiedział o tych energonach? Ktoś z ludzi w ogóle o nich wiedział?
Black Raid dowiedział się gdy go zdradzili i próbowali opętać. Ale potem włączyli się Lordowie i sam czytałeś co było dalej.


Cytat:
To ten wnuczek i babcia i śpioch to były części Black Raid'a? No ale żeśmy ich z trudem ale sprzątnęli w szpitalu a śpiocha zasejwowali w bazie. To coś zmieniło?
Wnuczek przejął energie babci, a potem Mercer chciał zjeść trupa wnuczka i to on przejął energię Black Raida. Jego symbiont umarł, ale on go zjadł. Jego jedną z mocy było wchłanianie organizmów i przejmowanie ich właściwości. Tym samym stał się symbiontem-hybrydą.

Cytat:
No a tych hybryd to już w ogóle nie czaję... Poza tym postać Czajosa straciła przecież swojego symbionta i chyba on był martwy nawet a Howie miał cały czas swojego od początku. No i nadal nie wiem czemu te potężne lodziki tak się bały tych hybryd.
Hybrydy miały moce symbiontów, Lordowie nie mogli ich kontrolować ani energoni opętać. Do tego, jak by popracowali nad sobą byli by wstanie przekazać swoje moce dalej. Czyli bardzo nie na rękę Lordom.


Cytat:
Powiem, że praktycznie cały czas miałem wrażenie, że te wszystkie organizacje i aliensy co spotykamy to są z wyższej ligii
Tak, przeciwnicy byli silniejsi. Radziliście sobie z nimi bardzo dobrze. By im dorównać/przewyższyć musieliście dojść do poziomu hybryd. Tzn. być świadomi swoich możliwości.

Cytat:
wiem czy bym domyslił się istnienia trzeciej rasy (po szarakach i symbiontach) w grze jak dla mnie nie było najmniejszego dowodu na to to nawet nie przyszło mi do głowy podejrzewać coś takiego.
Dane o tym dopiero mielibyście odkrywać. Gdyby nie odpadł Bachal na pocżatku, to w jego wątku o nich było wcześniej.

Cytat:
To jeszcze się spytam o Korpusiarzy. Bo niby ludzie a mieli taką moc, że nawet z Black Sheep mogli nawiązać we trzecz czy czterech ale raczej równorzędną walkę choć przez chwilę co nam chyba by się nie udało. Skąd oni mieli takie moce?
Byli bardzo dobrzy. Ci szeregowi to we 2 byście pokonali jednego. W przypadku 1 :1 to musielibyście sporo kombinować.
Ci, którzy mogli powalczyć z Black Sheepem, to już była ich elita. Moc symbiontow wzrasta jak ja używasz. Jak mięśnie. Możesz taszczyć kamienie miesiącami, albo osiągnąć lepsze rezultaty stosując odpowiednio dobrany trening. Tu było tak samo. Lordowie najlojalniejszych trenowali.
 
Mike jest offline