Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2015, 09:34   #4
Evil_Maniak
 
Evil_Maniak's Avatar
 
Reputacja: 1 Evil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputację
Spojrzał na swoją rękę, czysta czerwona koszula zakończona męską dłonią. Między trzema wyciągniętymi palcami widział rachunek, a na palcu serdecznym leżała złota obrączka. Akurat podawał truckerowi rachunek.

Proszę bardzo – odruchowo powiedział do owłosionego kierowcy. Głos miał bardzo przyjemny, pozbawiony rosyjskiego akcentu i co więcej, nie jąkał się.

Dzięki Stan, do następnego! – facet wyszedł ze stacji, pogrzebał nieco przy ciężarówce i odjechał w siną dal. Stan, a dokładniej Borys, oglądał jak tabuny kurzu pędzą za osiemnastokołowcem.

Najwyraźniej był pracownikiem stacji benzynowej, rozejrzał się nieznacznie po wnętrzu. Stacja Shell, widział kilka takich podczas swoich wędrówek po pustkowiach. Zawsze podczas snu tornado dziwiły go te złogi jedzenia na półkach, w lodówkach, na stołach. Kolorowe opakowania kusiły, zapachy przyprawiały o ślinotok. Jednak pierwszy raz był pracownikiem sklepu. Najbardziej zadziwiła go lodówka z napojami. Takich ilości wody i innych trunków w życiu nie widział. Urządzenie buczało nieznacznie chłodząc plastikowe i szklane butelki. Borys podszedł do regału, sięgnął ręką po małą butelczynę. Czuł chłód na końcówkach palców i lekką wilgoć, woda zbierała się na powierzchni naczynia poprzez kondensacje. Chwycił za nakrętkę…

… i usłyszał strzał.


Borys patrzył jak głowa Charlotte rozbryzguje się po pomieszczeniu. Kawałki kości i osmalone cząstki mózgu wystrzeliły na ścianę barwiąc ją brudną czerwienią. Jej ładna buźka, nadal wykrzywiona w histerycznym krzyku potornadowego snu, powoli opadała na drewniane deski podłogi. Vasylak martwił się jedynie czy głupia pinda zsika się w swój śpiwór, zawsze lepiej mieć jeden śpiwór więcej. Charlotte wpadła w trans tornadowca i Billy dobrze zrobił, dziewczyna już nie wytrzymała rzeczywistości. Zrobiłaby wszystko, aby wrócić do przeszłości, także albo by się zaćpała albo sama popełniła samobójstwo, być może zabierając kogoś z grupy.

Patrzył z przerażeniem na resztę członków grupy, w dłoniach pojawiły się dwie kolejne bronie, wielka lesba również prężyła mięśnie i wykrzywiała ryj. Piętro budynku z miejsca spoczynku zamieniło się w pole bitwy. Szczur sięgnął po plecak i zasłonił się nim, łudząc się jego ochronnymi właściwościami.

Ja- ja- ja-jebu! – wysapał kuląc się za plecakiem, kiedy usłyszał pierwsze strzały.
 
Evil_Maniak jest offline