Ogłoszenia parafialne
@Wszyscy
- Post jest. Pierwszy post w sesji jest
Czyli nawet ciut prędzej niż tydzień zeszło
- Termin dla Was na wrzucenie posta do sb 12.09. Macie cały tydzień prawie na sklecenie posta.
@Ehran
- Burza przydusiła waszą dwójkę co nieco, zbiega więc pewnie też. Pi x oko znajdujecie się z Kelly na podejściu pod tą osadę uchodźców z Cheb. W tym samym miejscu, żescie pierwszy raz lądowali na Wyspie na jesieni swoją drogą
- Interesi mnie co Baba zabiera ze sobą ze Schronu. Ma do wyboru rkm 5.56x45 (ale to już ostatni jaki jest na wyposazeniu schronu) albo karabinek 5.56x45. Gorzej z ammo bo macie go dość mało. Jeśli chcesz wziąć coś specjalnego czy co to pytaj. Jak nie podeklarujesz to Baba tego nie zabrał.
- Kelly jest wyposazona w karabinek. Prócz tego oboje macie krótkofalówki. Macie też łączność ze Schronem ale jednostronną czyli przy obrzeżach Wyspy jak teraz jesteście to możecie odbierać ale nie nadawać do Schronu.
- Obecnie jesteście na drodze prowadzącej z centrum Wyspy do tej osady. Wokół was las jak na wiekszości Wyspy. Widac pierwszych ludzi, wygląda na to, że zajmują się zbieractewem czegokolwiek do jedzenia.
- Miejscowi kojarzą was z widzenia chociaż, zwłaszcza Babę który jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności często wpada ludziom w oko i pamięć
- Baba sam z siebie nie widzi tego dziwnego proszku i wie o nim tylko od Kelly.
@Carloss
- Właśnie skończyliście czyścić wirusologię. Cały pion bunkra pod CM jest więc jest do waszej dyspozycji od generatorów na dole po wejście na górze
- Aaron miał się stawić rano do ekipy czyszczącej. Nie stawił się a gdy już byliście na dole okazało się, że zwiał i to z serum. Will wie, że Baba i Kelly ruszyli za nim w pościg.
- Serum działa mniej więcej dobę. Barney aplikuje je co rano. Poza Aaronem który od dwóch tygodni bierze dodatkową działkę wieczorem.
- Na dobowo Barney rzuca na k20 co dobę. Na 20 nie udaje mu się sprokurować następnej działki na czas. Wówczas wszyscy nosiciele wirusa wchodzą w następne stadium choroby. Cztery porażki czy nie branie serum z jakiegoś powodu to przemiana w takie coś jak właśnie skończyliście sprzątać na wirusologii.
- Można zabrać zapas serum ze sobą. Ale wirus mutuje i każdego dnia poza pierwszym serum nie działa na rzucie 20 a potem o jeden mniej. Dlatego Barney non stop właściwie nad tym siedzi co wyłącza go z sensowniejszego udziału w innych operacjach.
- Siekacz to pomysł Ehrana na rozprawienie się z zarażonymi dlatego w poście jest to zachowane jako pomysł Baby. Czyszczenie wirusologii zajęło Will'owi i jego ekipie ostatnie parę tygodni pi x oko miesiąc. Ale z waszej strony dzięki takiej systematyce i ostrożności nikt nie zginął.
- Co do składu to własciwie cała wyprawa zimowa do generatorów prócz Stripper'a który jako jedyny okazał się nie dziabnięty (był zawsze w środku kordonu i go zawsze wybranialiście więc zarażeni ani razu do niego się nie przebiły).
- Will jako główny zaopatrzeniowiec świetnie sobie zdaje sprawę, że z żywnością i ammo jest krucho. Miejscowe zasoby są na wyczerpaniu i nie ma co na nie liczyć jeśli traficie na kłopoty w stylu takich jak te w zimie.
- Nikt ze Schroniarzy nie ma pojęcia gdzie i czym jest wspomniany w rozkazie Clayton'a "Camp Davies Nord".
- Bez profesjonalnego wirusologa nie macie co liczyć na szczepionkę. Barney jest jedynie w stanie sprokurować te serum a nie zwalczyć wirusa.
- No i pogrzeb. Miejscowi na pewno popatrzyliby przychylniej na sąsiadów z pod ziemii jeśli przybyłaby jakas delegacja na pogrzeb pastora.
@Lemi
- Twoja hirołsówa jest cała i zdrowa po zimowych przygodach.
- Jak widziałeś w poście Nico ma parę opcji. Jeśli zdecyduje się na stałą posadę u Daltona to zostanie włączona w szergi zastepców. O Szczocie nie wie za dużo poza tym, że to on sprowadzał towar dla Andrew'a. Jeśli decyduje się na samodzielny rachunek no to wówczas sama jest sobie szefem ale i sama płaci za ten rachunek.
@Zombi
- Zachciało siem mieć fanaberię odbudowywać szpital a nie kolejną spluwę jak wszyscy to tera za tym lataj i chuchaj bo to w ogóle nie po gangerowemu takie dziwactwo
- Opis co ważniejszych ważniaków z bandy Guido to taki skrót tych gangerskich relacji przez ostatnie parę miechów od powrotu z Cheb.
@Zuz
- Mówiłem, ze fajna miejscówa w tej KP no nie? No to zaczynasz w niej na starcie
- Jak widzisz brat dzielnie pomaga siostrze w prowadzeniu interesu. Normalnie siódme poty wylewa z tego wysiłku
@Psionik
- Opis osady to taki pierwszy i drugi rzut oka. Twój hiroł przybył do Cheb rano i burza uwięziła go w "Łosiu".
- Lej jest spory na tyle, że pasuje do opsiu, że stał tu mały budynek. Ten kant/róg co zauważa Szuter to może być np. skrzynka zatopiona w glebie czy coś w ten deseń. Raczej nic naturalnego jak gałąź czy kamień.
- Na koniec Twój hiroł zauważa obcego faceta o ewidentnie wojskowym wyposażeniu. To postać Merill'a więc ewentalne wzajemne opisy i reakcje ustalcie między sobą. W sumie wcale nie musicie się jakoś integrować. W razie gadek, zastraszań, ściem i innych takich zabaw będę kostkował co wyszło. Bazowo żaden z waszych hirołów nie ma broni w łapach.
@Sun i Ok
- Barack wyzionął ducha. Czyli tak jak macie w KP.
- Widać zbliżający się samochód. Obecnie jest raczej jeden ale z waszego punktu widzenia pojawia się i znika. Żeby się upewnić czy jest jeden czy tylko pierwszy trzeba by go podpuścić całkiem blisko. Na tyle, że raczej już w razie potrzeby to trzeba by się ukrywac blisko drogi bo do magazynu o osadzie nie wspominając się nie zdąży raczej.
- Orientacyjnie to samochód jest 3 - 4 razy szybszy od biegnącego człowieka.
- Magazyn czy inna hurtownia jest spory. Nie wiadomo co jest w środku.
- Możecie spróbować dotrzeć do Cheb. Ale oznacza to poruszanie się po drodze. Jeśli nie zdążycie a samochód dojedzie mniej więcej gdzie jesteście teraz to zobaczą was na tej drodze tak samo jak wy widzicie ją teraz. A więc strzelać też się da. Ale z drugiej strony to wówczas całe ruiny do ukrcycia dla waszych hirołsów a do przeszukania dla nich. Magazyn jest bliżej i daje większą szansę na dotarcie ale jest zdecydowanie mniejszy.
- Jest jeszcze pole poza drogą. Jakby przejechali tak po prostu są spore szanse, że by was przegapili, jesli się schowacie. Ale jeśli zatrzymają sie sprawdzić co z Barack'iem i jeszcze zaczną przeszukiwać teren i was znajdą to może być bardzo niewesoło.
- Więc podecydujcie co robicie. Jeśli jeszcze coś innego no to mówicie powyższe to takietam gadanie MG dla orientaci w terenie i oszacowania sytuacji a nie jakiś prikaz
@Adi i Noto
- No cóż... Chcieliście roboty to macie
- Tropy musiały powstać po burzy lub pod jej koniec czyli całkiem niedawno.
- Pasują na wielkość do czegoś w stylu Łowcy ale co to dokładnie jest to nie wiada. Coś średniej wielkości co człapie na nogach.
- Do Cheb zostało wam obecnie ok 3 - 4 h marszu. Powrót z buta tyle samo. A jeszcze to co chcielibyście załatwić tam na miejscu. Więc raczej wrócilibyście w okolicy zmierzchowej. No albo rano. Chyba, że łażenie po bagnach z robotami po nocach wam nie strasznie no to walcie śmiało. Zapraszam
(Takie wycieczki i to po nocy to umsy rangerowe z pakietów Otientacji i Terenoznastwa to tak jakby co.)
@Merill
- No i wrócił Twój hiroł do Cheb
- Opis miasta masz mniej więcej jak pierwszy rzut oka plus pobieżne gadki z przechodniami. Większość koajrzy Twojego hiroła. Zdają się zdziwieni jego widokiem.
- Przy leju po sklepie Andrew'a spotyka obcego i nieźle ubrojonego kolesia. To postać Psionika więc detale opisu postaci i reakcji pozostawiam Wam obu. W sumie wcale nie musicie się jakoś integrować. W razie gadek, zastraszań, ściem i innych takich zabaw będę kostkował co wyszło. Bazowo żaden z waszych hirołów nie ma broni w łapach.
---
- No chyba tyle ogłoszeń parafialnych. Jakby co to pytać.