Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2015, 23:55   #11
Asenat
 
Asenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Asenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputację

Młody krasnolud deklarację hobbitki posłyszawszy odwrócił się do Hilly od rzeki. Pulchną twarz, pokrytą teraz niezdrową i śmiertelną bladością, rozjaśnił na chwilę uśmiech pełen wdzięczności. Tego nie wiedział nikt, lecz mistrz Thyri strawił ostatnie chwile, szukając wzrokiem przy brzegach ciał pobratymców wczepionych w korzenie zarośli, i bardzo obawiał się, że jednak znajdzie.
- Tak – potwierdził z mocą. - Może nie tylko łupy nieśli, ale i jeńców – dodał nieśmiało i spojrzał na Hilly w niemym oczekiwaniu, że panna Oldbuck rozchucha tę wątłą nadzieję jak żar w fajce.
Zanim wyciągnął z juków zdobioną drobnymi kryształami i srebrem kolczugę, gdzieś w kierunku czubków swoich buciorów wymruczał, że grupa pewnie się rozdzieliła. Trolle przed słońcem musiały się schronić, choćby i pod koronami drzew, więc pewnie z częścią ludzi ruszyły przodem. Reszta ludzi pozacierała ślady, nawet czekając z tym na świt, bo raczej zależało im na tym, by zrobić to dobrze.
Koniec końców, Thyri przywdział kolczugę, wbił na głowę szyszak i sprawdził ostrze Pilniczka. Wiedział, że mu to godności wielkiej nie dodało. Dalej wyglądał jak niski, pulchnawy krasnoludzki młodzieniaszek, tyle że lepiej ubrany. Nie mógł pozbyć się myśli, że to jego brat powinien tu być. Svior zadał trollowi o wiele więcej ciosów niż jeden.

 
Asenat jest offline