Z powodów zdrowotnych Blaithinn zawiesiła swoją forumową aktywność i od miesiąca nie mam z nią kontaktu. Trudno ją obwiniać, bo zdrowie najważniejsze, ale w praktyce przenosi to ciężar całej sesji na barki dwójki graczy. Odczuwam tego efekty, bowiem tempo odpisów nam spada, a Epizod II wciąż jest w fazie rozpoznania i przygotować, a nie wybuchów, walki i śmiertelnych pułapek. A te wszystkie ekscytujące wybuchy, nawet przy dobrym tempie, pewnie w rzeczywistości PBF przełożą się na pół roku gry, a to kawał czasu.
Jako MG zastanawiam się zatem, czy dla rozruszania się i złapania drugiego oddechu nie przydałaby się świeża krew. Jeden, albo dwóch graczy ze świeżym zapałem i pomysłami. Co o tym myślicie? Kontynuujemy jak do tej pory, życząc brakującej graczce szybkiego powrotu do zdrowia? Czy też dodatkowa rekrutacja dodałaby nam trochę dodatkowej energii? |