| O Kitaanie Mieczowładnym, elfie z Królestwa Shosary Nazywam się Kitaan, zwany też Mieczowładnym. Przyszedłem na świat pod ziemią, w Kaerze przeklętym przez dwór elfów, zbudowanym na therańską modłę. Słońce i wiatr znałem tylko dlatego, że Iluzjoniści zatroszczyli się o to, by nam, rasie która kocha piękno i przyrodę dać choć namiastkę prawdziwego życia. Nie jesteśmy trollami, ani krasnoludami. Dlatego gdy otworzyliśmy nasz Kaer, dokładnie w moje 60 urodziny z rozkoszą odetchnąłem wolnością, którą cieszę się do dziś.
Cóż mogę rzec o sobie? Jestem zbrojmistrzem. Nie myśl jednak o mnie jak o rzemieślniku, zbrojmistrz to coś więcej. Jesteśmy adeptami, mamy wiedzę i wszechstronne umiejętności, mogę być mędrcem, wojownikiem, negocjatorem czy rzemieślnikiem. Moja głęboka znajomość oręża sprawia że władam nim z pewnością, a siła woli pozwala oprzeć się czarom. Od dziesięciu lat przemierzam świat, który odżył dobre sto lat temu. Czasem mam za złe ostrożność moich rodziców i ich pokolenia, że nie otworzyli schronienia szybciej. Przyszedłbym na świat pod prawdziwym niebem.
Myślałem - jak wielu - że po otwarciu kaeru będziemy pariasami, okazało się jednak, że Dwór nie przetrwał, a właściwie - nie przetrwało to, co oznaczał. Oni są teraz pariasami. To gorzkie, bo z jednej strony cieszę się, że to my mieliśmy rację biorąc pomoc Theran, z drugiej strony zaś, to tragedia, bo każdy z nas wolałby chyba odwrotnie. W Smoczej Puszczy bije serce każdego elfa i każdy z nas ma nadzieję kiedyś tam powrócić.
Ci, którzy mnie znają, wiedzą że jestem solidny, godny zaufania i twardo stąpający po ziemi, ale to można powiedzieć o każdym podążającym ścieżką mojej dyscypliny. Jest to doprawione elfim charakterem - zamiłowaniem do piękna, metafizyką, dobrą opowieścią. Z pewnością nie jestem tym umorusanym kowalem, którego zobaczysz w kuźniach krasnoludów czy ludzi. Sztuka wykuwania oręża wymaga elegacji. Podobnie jak wszystko inne.
W podróży i walce dosiadam Burzy, bojowego siwka o starym, landyjskim rodowodzie, którego otrzymałem w darze od uratowanego niegdyś orkowego handlarza końmi. Do tej pory nigdy mnie nie zawiódł.
Jeżeli więc na twojej drodze zabłyśnie wypolerowana na jasno zbroja, oręż i zobaczysz olśniewającą uzbrojoną postać, wiedz że to mogę być ja. Z pewnością mnie nie przegapisz.
A w skrócie:
Elf Zbrojmistrz, odziany w ciężki pancerz własnego wyrobu, polegający w walce właśnie na nim oraz ostrym jak brzytwa mieczu. Może żartować z fechtmistrzami, rozprawiać o tajemnicach wszechświata z ksenomantami i targować się ze złodziejami. Wszechstronny i błyszczący, tak go można scharakteryzować.
__________________ Bez podpisu.
Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 01-10-2015 o 14:28.
|