04-10-2015, 11:39
|
#17 |
Konto usunięte | - Nie próbujcie tego w domu, drogie dzieci - rzekł Thor na widok zafascynowanej miny Rona, po czym przypiął swój młot do pasa, a tym samym gęste chmury przerzedziły się wpuszczając raz jeszcze do krainy Disney'a odrobinę promieni słońca. Co bardziej uważni mogli spostrzec mężczyzn w żółtych kaskach, zawieszonych na wysięgnikach, którzy to trzymali kawał blachy i naśladowali odgłosy oddalającej się burzy.
Thor ruszył dziarskim krokiem w stronę stojącego w tyle króla Bolesława III Krzywoustego. Ostrożnie obszedł go dookoła i powąchał, aby się upewnić czy prawdą jest, że w średniowieczu higiena była czymś obcym, a jego bliska obrzydzenia mina mogła zdradzać, że tak też właśnie było, po czym oparł się na ramieniu Bolesława i z udawanym zainteresowaniem skupił wzrok na swoich paznokciach.
- Coś mało mówisz, panie. Nie przystoi to króla, który tak zapalczywie bił się o Pomorze. Pasowałoby to bardziej na Hadesa, który lubi w milczeniu układać plany podboju świata. Nie sądzicie? - zwrócił się do reszty zebranych, po czym kontynuował ocierającym się o groźbę tonem.
- Bo widzisz… gdyby nie ograniczenia narzucone przez PEGI to rozwaliłbym ten twój pełen majestatu łeb na tym oto zacnym głazie, a tak to tylko sobie wygodnie zadyndasz na kawałku sznura przewieszonym przez gałąź, ku uciesze gawiedzi. Oczywiście z godnymi króla honorami... |
| |