- Tak, tak, dziewczynko - odpowiedziała Elle, do której zdawałoby się, że nie dotarły słowa Kenderki. Była bardziej skupiona na złocie i kosztownościach, niż na tym, co mówiła do niej ta istotka.
Zauważyła, że Elf też wciągnął ten dziwny proszek i widząc jego reakcję jakoś się jej to nie spodobało. Mimo tego podeszła i sama wciągnęła owy proszek, mając nadzieję, że to jakoś przybliży ją do złota.
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska. |