Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2015, 20:32   #190
Inferian
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Bohaterowie po raz kolejny się rozdzielili. Randulf z Karlem podążyli za śladami krwi, zaś Otwin z Oswaldem i Felixem, który do nich chwilę później doszedł zajęli się miejscem obozowiska.

Oswald z Otwinem bacznie przyjrzeli się miejscu, gdzie leżały zwłoki, gdy upewnili się, że nie ma żadnego zagrożenia wkroczyli na miejsce. Dało się zauważyć, że to Oswald był wojem tym bardziej doświadczonym, ale Otwin wykazywał się wielką umiejętnością, a mianowicie docenianiem tego i wyciąganiem wniosków, nie zazdrościł bo prawdziwy wuj nie powinien tego czynić.

Ciała okazały się być ziemne, a nawet nieco już zesztywniałe, palenisko miało jednak w sobie trochę ciepła, była zagaszone dosyć pośpiesznie, tak że przez jakiś czas jeszcze mogło się tlić. Tak więc wydarzenia jakie miały tu miejsce mogły mieć miejsce całkiem dawno, a mianowicie jakieś sześć może nawet siedem godzin temu.

Gdy tylko Felix dotarł do bohaterów jego wzrok utkwił w ciałach. Jak widać nie był szczęśliwy, wyglądał na lekko przemęczonego.


- Dobrze, że to nie my tutaj leżymy. - podsumował nie widząc co więcej powiedzieć


Otwin był chętny do pomocy, chociażby wdrążenia planu przyjaciela i trzymaniu pochodni. Okazał się to był świetny pomysł, mrok ukrywał wiele, światło potrafiło przynieść wiele odpowiedzi. Dzięki temu teraz Oswald zauważył ślady starcia. Bandyci prawdopodobnie o coś się pokłócili ze sobą i doszło do walki. Ślady wskazywały, że było czterech na trzech, więc ci liczniejsi musieli wygrać, zabijając resztę, na miejscu brakowało już tylko jedynych zwłok.

Gdy Van Den Bosch zaczął sprawdzać dokładnie zwłoki zauważył niewielki fragment ostrza miecza - prawdopodobnie była to pozostałość po walce.


Tak wiec jeden z nich umarł od miecza, drugi zaś od kuszy, w jego ciele znajdowało się jeszcze kilka bełt, były także ślady cięcia, ale z pewnością to jedna z bełt zakończyła żywot mężczyzny.


2 * Poplamione krwią, pocięte ubrania
60 srebrnych monet
2 * słabej jakości sztylet
3 * bełty (w ciele)
Kości do gry
Karty do gry
Czysty kawałek pergaminu
List gończy z wizerunkiem jednego z bandytów (nagroda 2 zk)
Ładny pierścień (50s)
Ciepłe rękawiczki
Sakiewka




Karl z Randulfem zaczeli iść za śladami krwi, na początku wydawało się być to banalnie proste, ale do momentu, gdy światła zaczęło brakować i wypatrywanie kwi zaczęło być uciążliwe. Wydawało się jak gdyby nagle się one skończyły, ale ciała nigdzie nie było widać. Istniało wielkie prawdopodobieństwo, że one wciąż tam były, ale bohaterom było je coraz ciężej dostrzec. Z tyłu dało się zauważyć, że coś się zapaliło, istniało prawdopodobieństwo, że pozostali postanowili rozpalić od nowa ognisko, lecz ogień był zbyt wysoko jak na ognisko. Był też mały, aby brać pod uwagę pożar. Czy mógł być to znak?

Bohaterowie doskonale wiedzieli, że oddalając się zbyt daleko, może być im coraz ciężej wrócić w to samo miejsce.
 
Inferian jest offline