Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2015, 22:00   #387
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Druga i Oswald flankujący potworzycę sprawiali wrażenie pokracznych i niezdarnych przy jej zręcznych, tanecznych i perfekcyjnych ruchach. Wywinęła się spod ostrza krasnoluda, zeszła z lini ciosu Oswalda. Wykonała błyskawiczny piruet. Szczypce wieńczące jej rękę wystrzeliły do przodu. Ogniwa kolczugi noszonej przez Drugę rozprysnęły się na wszystkie strony. Kolce jakimi zakończone były szczypce odbiły krwawe ślady na torsie krasnoluda. Brodacz odskoczył. Wojowniczka skoczyła za nim. Drugie szczypce, na lewej ręce zacisnęły się na kolanie krasnoluda. Druga wrzeszcząc z bólu, upadł. Rozległ się dziki i zmysłowy śmiech istoty, która coraz mocniej zaciskała kleszcze na nodze powalonego krasnoluda.

Ciężko było strzelać do nieustannie poruszającej się, walczącej grupy. Søren długą chwilę mierzył, wodząc końcem grotu za tańczącą taniec śmierci postacią. W końcu wypuścił cięciwę z palców. W chwili, w której Druga upadł na ziemię raniony w nogę, strzała pomknęła ku celowi. Oko nie zawiodło Sørena. Ale pocisk, mimo iż trafił nie wyrządził potworowi żadnej krzywdy. Myśliwy ze zgrozą zobaczył, jak strzała odbija się od ciała, znacząc miejsce trafienia jedynie fioletowym wykwitem.

Gunther, zadowolony z wyniku poprzedniego strzału, nieco się zdekoncentrował. Nie przymierzył wystarczająco dobrze i strzała wystrzelona przez niego, poszybowała wysoko ponad głowami walczących, niknąc w lesie.
 
xeper jest offline