Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2015, 19:50   #29
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację



[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=usP1VFtZvQM[/MEDIA]

Rzut thyriinowym kamieniem przeleciał nad głową trolla po przebrzmiałej odezwie krasnoluda do tajemniczych towarzyszy durinowego plemienia. Amos zawahał się. Rzucił drągiem w krasnoludy, które w tym czasie już wszystkie ciskały kamieniami i jeden, ten z ręki najmłodszego, trafił olbrzyma w ucho.
Pień starego dębu lobem leciał ku postaciom na skale, lecz nikt już nie był zajęty wciąganiem na linach towarzyszy. Elfka zwinnie uskoczyła na bok pociągając za sobą jednego z krasnoludów. Thyri, Vidar i Ginar przywarli do chropowatego podłoża, A Malborn, nauczony jak bolesne są zderzenia z drzewami, zszedł z toru lotu drewnianego pocisku. Pniak uderzył o skałę, odbił się i potoczył dalej z hukiem, aż zniknął za granią za plecami wszystkich.

- To będzie nie koniec, wy krasnoludy! – ryknął Amos i zacisnąwszy pięści w wielkie jak głazy kułaki ruszył w stronę rzeki.

- Ej kupagnoju! - wydarł się donośnie Vidar za trollem. - Zapłacisz nam za wszystko z nawiązką!

- Pragnieć będziesz słonecznych promieni na twej bladej rzyci, w obroty przez nas wzięty! - Anar był wściekły.

- Zabili naszych towarzyszy. - szepnął najmłodszy - Z całej karawany, myśmy tylko zostali przy życiu. - Ginar me imię. - przedstawił się.

Troll odgrażał się kułakiem, ale szedł, mimo wściekłości i szybkości, ostrożnie, jakby stąpający boso na potłuczonych szkłach lub rozżarzonych węgłach, wyraźnie spięty i trzymający się jak najbliżej cienia drzew. Gdy dotarł do jaskini, zatrzasnął za sobą drewniane wrota.

- Iść tu, iść tu! Zapraszam! – darł się, a głos odbijał się od ścian groty zagłuszając szum Hoarwell. – Albo stać i ja do was iść na kolację! Krasnoludy ścierwa!

- Dziękujemy! Przyjdziemy ze stalą, posmakujesz! Od gardła, po bebechy, aż ci bokiem wyjdzie! - Vidar kipiał ze złości.

- Dziękujemy za ratunek... bracie - spojrzał na Thyriego z Esgaroth - ...dobrzy ludzie - Anar obrócił się do Malborna i z ukosa zerknął na elfkę, lecz również skinął z szacunkiem głową. - Myśleliśmy, że nasz koniec będzie w kichach tego drania! Anar, do usług. - ukłonił się.

- Vidar, do usług. - rzekł ten z żałośnie porwaną brodą, z której zostały na siłę wyrawne złote spinki do plecionek i warkoczy, czego Thyri domyślił się od razu.

- Gondril. - elfka uśmiechnęłą się smutno. - Musimy ratować pannę Oldbuck! - rzuciła spuszczając pośpiesznie linę na dół.

Plan Malborna o bronieniu wysokiego terenu za pomocą kłody, aby strącić zapewne wkrótce wspinających się na górę ludzi, mógł się udać, lecz odwrót trolla otworzył przed nimi drogę łatwiejszą na wyjście z opałów. Na dodatek tę samą, którą przebyła ich dzielna towarzyszka Hilly. Po uwiązanych linach, wszyscy zeszli na dół, akurat wtedy, gdy zza skały koło ogniska wyskoczyło trzech pierwszych bandytów, który mogli tam czekać lub po prostu usłyszeć krzyk Thyrii o reszcie przeciwników przy grocie Amosa. Od rzeki biegiem wracał sierżant z obnażonym mieczem.

- Wracać, wracać! – władczo krzyczał Cyrnan wymachując orężem.

Hilly zerkając z worka widziała nogi stąpających w zagrodzie towarzyszy, lecz oni nie mieli pojęcia o jej pośród nich obecności.

Bandyci szykowali się do ataku i od broniących się zależało, czy przyjmą walkę w zagrodzie, czy na polanie między skałami.

Elfka gotowa do walki z długim mieczem, wysunęła z pochwy u pasa kunsztowny sztylet i podała Ginarowi.

- Żywcem nas nie wezmą! - warknął w potarganej tunice, bosy Vidar podniósłwszy z ziemi solidny drąg.


 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 18-10-2015 o 20:00. Powód: niektóre literówki
Campo Viejo jest offline