Ha! Nie ma sprawy. Będę uważał.
Almena pisała też, że zniknąłeś nam z oczu, więc założyłem, że działa to i w drugą stronę (Ty nie widzisz nas).
Co zaś do zapachu, uwierz mi, to nie był zapach pieczystego, ale raczej węgla. :P
Dodatkowo, jak o kolację chodzi... mrzonkami się nie najesz