Ha! Żebyś ty widział z jakim Złem na Żulu się mierzyć trzeba. Zgnilizna potajemnie tocząca społeczne "elity" najlepiej jest poskramiana przez bohaterów, których nadświadomość generuje się z potężnego stężenia Mocy we krwi. Tylko w ten sposób można uzyskać dostateczny potencjał przebiegłości i inteligencji, aby pokonać system, który dybie na naszych dzielnych bohaterów! Ponadto czyż nie ma większej przyjemności, jak Mocą naginać w niebanalny sposób otaczającą nas banalną rzeczywistość? Czyż poskromienie czarnoksiężnika-akwizytora, stada sępów, ajenta-straganiarza, ukrytych resztek Trzeciej Rzeczy, Urzędu Skarbowego czy nawet Czarnego Pana, nie są czynami wielce chwalebnymi? |