Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2015, 12:22   #28
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
- David, mój as w rękawie - żart generała wywołał gorzki uśmiech na sinych ustach Akermana - Powiedz mi, próbowałeś może ostatnio zabić prezydenta?
Mógł się domyśleć, że o to chodzi. Zrobiło się naprawdę gorąco w związku z tą aferą. Ale dotychczas David sądził, że to były typowe, ludzkie przepychanki.
- Jedzie tu Dwerryhouse z swoimi pupilkami, będą mi wciskać kit że nie mają pojęcia o czym do nich mówię. Plan jest taki: zrobię z was zespół, a ty będziesz w nim bo stary Neema ci kazał.
Zgrzytnął zębami. Nie lubił się z nikim zwąchiwać. Był solistą. W jego mniemaniu Dwerryhouse to kolejny, nienasycony stołkami dupek. Tudzież jego "pupilkowie" niespecjalnie go obchodzili. Ale cóż, wiedział że ma dług u generała i kompromisy były wpisane w jego spłacanie.
Kiedy pod knajpę zajechał wóz na długich światłach, David wiedział kto znajduje się w środku. Odruchowo poprawił swój "look" w lustrze i przeszedł do przedsionka, aby przywitać się z gośćmi. Nie pozwolił sobie (jeszcze) na jawną butę wobec Dwerryhousa, ale jego towarzyszy taksował drapieżnym wzrokiem. Obserwuję was i oceniam - zdawały się mówić oczy hazardzisty.
- Sir Amos, to dla mnie zaszczyt - powiedział zupełnie nieszczerze - Panowie - skinął głową na jego ludzi.
W sąsiednim pomieszczeniu, przez uchylone okno ulatywała właśnie woń spalenizny. Jedyny ślad po nowej wiedzy Davida. Pomimo jej posiadania wciąż niewiele wiedział o jednym z nowych gości. Persona drugiego była trochę jaśniejsza. Prawdopodobnie sztukmistrz. Ciekawe.
Postanowił poczekać aż tyradę rozpocznie dwóch nestorów, a chwilowo sam ograniczył się do obserwacji tamtej dwójki. Dokładnie śledził każdy ich gest, sposób poruszania się i mówienia. Wbrew pozorom z takich rzeczy można było wyczytać więcej niż z niejednej biografii. Sam starał się zdradzać jak najmniej.
W pewnym momencie zamierzał wtrącić:
- Mamy jakikolwiek punkt zaczepienia w tej sprawie, czy zasuwamy z partyzanta? - wykrzywił się sardonicznie.
 
Caleb jest offline