Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2015, 17:01   #30
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Carolina nie dała po sobie poznać irytacji po przytyku Andrew. Odpowiedziała lekkim tonem:
- Och, Andrew, jak zapewne się domyślasz, w sytuacjach alarmowych jak ta liczy się czas, więc mogły się trafić luki spowodowane zbytnią nadgorliwością. Sądzę, że gdyby zlecenie ochrony było natchmiastowe poinformowałbyś mnie o tym na przykład oddzwaniając bezpośrednio do mnie. Skoro tak się nie stało, zakładam, że jeszcze nie objąłeś nowych obowiązków – zmrużyła lekko oczy – Od kiedy zatem masz przejąć stanowisko ochroniarza? – dorzuciła niewinnym tonem. – I z kim masz współpracować?
Po czym kontynuowała:
- Zakładając, że zamach sam w sobie jest zasłoną dymną mającą na celu zwrócenie uwagi na nieumarłych, kto może mieć w tym interes? Sabbat? Nie było ostatnio żadnych raportów na ten temat. Przeciwnicy księżnej? Sugestie co do dalszego postępowania?
Carolina spojrzała kolejno na Davida i Adama.
- Davidzie, Adamie, wiem, że dla Was to nowa sytuacja. Jakieś przemyślenia?
Oceniający wzrok Toreadorki spoczął na Adamie, jednym z najnowszych dodatków do klanu. Ciekawa była obserwacji własnego potomka i siedzącego opodal młodzika.
Oczekując na reakcję wywołanej dwójki, obserwowała Andrew spod rzęs. Poruszyła leniwie nogą założoną na nogę i w widoczny sposób rzuciła okiem na zegarek na swoim nadgarstku, jak gdyby oczekiwała kogoś jeszcze. Ciekawa była reakcji wampira. Liczyła, że prowokacja pozwoli Devonowi na odczytanie dalszych informacji. Planowała również porozmawiać z Andrew na osobności.
 
corax jest offline