Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2015, 20:23   #211
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Otwin chyba nawet nie był zaskoczony finałem tej walki. Nawet nie myślał tym że mógłby wygrać, lecz z drugiej strony nie dopuszczał do siebie myśli że mógłby odpaść w przedbiegach. W pewnym momencie padł na plecy - tak to już koniec - pomyślał, gdyż tak przeważnie kończyły się zapasy w jego rodzinnej wiosce. W końcu nie bili się na śmierć i życie, a zasady to zasady, więc chociaż miałby siły walczyć to nic nie zrobił. Leżał, słowa Karla wpadały jednym uchem a wypadały drugim, gdyż teraz chłop zajęty był wewnętrznym celebrowaniem tego znakomitego zwycięstwa. Na jego ustach pojawił się uśmiech, trochę krzywy z uwagi na obolałą szczękę. I leżałby tam jeszcze dłużej gdyby nie czerwona mrówka która boleśnie ugryzła go w kark. Wszakże upadając rozwalił mrówczy szlak, a każdy wie jak upierdliwe potrafią być to stworzenia.

- ^$% mrówki, kurna no! - Otwin wrzasnął podnosząc się z ziemi, łapiąc za kark i otrzepując z owadów, gdy Karl był już daleko. Widać było po nim beztroskie podejście do bójki która właśnie miała miejsce, oraz to że w rzeczywistości nic mu się nie stało, w przeciwnym wypadku nie byłby w stanie się tak poruszać.

Gdy już względnie pozbył się insektów ponownie przyowdział swą zbroję i udał się na spoczynek. Spanie w blachach nie było najlepszym pomysłem, także te końcowe warstwy złożył obok swojego posłania. Oczywistym było iż legowisko współdzielił ze swoimi mniejszym towarzyszami. Tak było cieplej i bezpieczniej.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline