Już nie aż taki młodzik, bo niedawno stuknęło mu 19 wiosen, z dłuższymi, brązowymi włosami, latającymi swobodnie oraz równie brązową brodą, związaną nieco, by nie przeszkadzał zbytnio. Przeciętnie wysoki (172cm) i dość zbity. Z
wyglądu grzeszy brakiem urody, ale za to ma sproo oleju w głowie, chociaż ambicje niewielkie, mówi rzadko, ale stara się to robić z sensem. Ma dwójkę starszych braci, pomagających ojcu w warsztacie bednarskim. Gnorstowi zwyczajnie nie chciało się robić beczek całymi dniami. Zna się za to nieco na dziczy i zwierzętach (chociaż nie ma do nich ręki), od biedy potrafi nawet nieco leczyć.
Tak więc nie ma dla niego problemu ruszyć z karawaną. Co do wrzucania z doca, ludziowie, mieliśmy ograniczać doca, więc proponuję robić to raczej w systemie, jeśli nikt nic nie dopisuje, to wrzucać i się nie rozczulać, nieważne kto, byleby było