Ja tam oddzielam życie prywatne od życia wspólnego. Partnerka uważa rpg za debilizm i zdziecinnienie, ja mam podobne zdanie co do jej ulubionego hobby. Radzimy sobie tak, że każdy ma swój czas i nie wchodzimy sobie w drogę i jest git. Trzeba mieć swoją przestrzeń prywatną by nie zwariować.
Choć patrząc na współczesny fundom rpgowy w Polsce zaczynam powoli rozumieć jej punkt widzenia. |