Okoliczności wymuszają tryb postępowania.
Nasza grupa to osoby co najmniej juz "dwukrotnie dorosłe" (w jednym przypadku nawet trzy) w związku z czym szkoda nam czasu (bo obowiązki zawodowe, rodzinne itd) na deliberowanie nad wybaczcie ale w gruncie rzeczy pierdółkami. W miarę logiczne uzasadnienie (zabiłem orka podnoszę atrybut związany z walką, udane załatwienie noclegu/kolacji społeczny) i lecimy z sesją dalej.
Trzeba było dokonać wyboru miedzy wiernością zasadom, a realnymi możliwościami utrzymania tempa gry.
No niestety taka jest rzeczywistość.
Ostatnio edytowane przez Ivar : 16-11-2015 o 09:27.
|