Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2015, 19:43   #22
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
- Cyka blyat! - krzyknął Orest zaraz po tym, jak w garażu rozległ się huk, a jego posadami zatrzęsło. Tylko łut szczęścia ocalił Rohowa od zmienienia sylwetki na nieco „rzadką”.
Przyciskał dłonie do głowy i tulił się do boku transportowca. W uszach dzwoniło mu niemiłosiernie. Przez pierwsze sekundy nie wiedział gdzie jest, ani co tu robi. Odrobina tynku odpadającego z sufitu oprószyła go, jeszcze bardziej podkreślając jego i tak już bladą cerę.
Kulenie się jak bezbronna ofiara przypomniało mu jego więzienie, gdzie zamieszki często rozdzielano granatami hukowymi. Nic nie mógł poradzić na wstrząs, jakiego doznawał człowiek przy kontakcie z takimi ładunkami.
- Halo? Słyszy mnie ktoś? - Jego słaby, przeplatany kaszlem głos przerwał chwilę ciszy spędzonej w oczekiwaniu na rozwój wypadków. Właściwie wcześniej nie próbował uruchamiać swojego mikrofonu w hełmie, toteż miał nadzieje, że guziki, które losowo przyciskał, zadziałają tak, jak oczekiwał. - Nie wiem, czy to gówno działa. Jestem w garażu. Wysadzili ścianę, kurwie syny. Zaraz tu wejdą, potrzebuję wsparcia - urwał, ostrożnie wychylając się za transportowiec. Kabura na udzie już dawno została opróżniona, toteż kawałek rosyjskiej stali pewnie leżał w dłoni Rohowa. W duchu przeklinał, że nie miał pod ręką karabinu, który został w ghurce. W obecnej sytuacji wolał jednak nie ryzykować szarży do niej. Miast tego wczołgał się pod ciężki wóz i ulokował się tak, by móc obserwować wyrwę. Był ogromnie wkurzony na napastników, toteż nie zawaha się strzelić do pierwszego, który przekroczy próg. W końcu nie raz pozbawił już kogoś życia.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline