Colin poczuł delikatne ukłucie w brzuchu, na myśl o tym, że rzeczywiście mają iść w pierwszej kolejności do jakiejś kopalni. Zaczął nerwowo stukać palcami o stół. Może uda mu się jeszcze jakoś przekonać innych do zajęcia się najpierw trollem.
- Ja tam ufam Liliusowi, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, troll nie powinien wrócić, musimy zrobić na nim tylko odpowiednie wrażenie. Przebierzemy się odpowiednio, a nasz towarzysz – wskazał ręką na Dwukwiata. – Zajmie się tym, żebyśmy mieli odpowiednie rozmiary. Także wierzę w pomysł Liliusa i jestem za tym, żeby jutro w pierwszej kolejności zająć się stworem. Kto jest za mną co? - spojrzał na swoich towarzyszy z nadzieją, nie mogli się dowiedzieć, że robi to tylko przez to, że chce odwlec w czasie wycieczkę do podziemi. |