Lev
Karczmarz popatrzył na Ciebie i po zastanowieniu odpowiedział: -No dobra. Wszyscy
Mężczyzna popatrzył na was i powiedział: -Nikogo nie zatrzymuję, możecie w każdej chwili iść ale nie wiem czy zauważyliście ale z tej wioski nie można wyjść. Karczmarzu podejdź tu. Karczmarz podszedł. -Pokaż monetę.-karczmarz wyjął zwykłego srebrniaka i chciał podać dla mężczyzny ale ten pokręcił głową i powiedział: -Nie tego, tego którym Ci nie płaciliśmy.-Karczmarz podał innego srebrnika, mężczyzna wziął go i pokazał wam go mówiąc: Ten ma podobiznę dziadka naszego imperatora Wilchelma.
Po przypatrzeniu się dla monety stwierdziliście, że mężczyzna ma rację. -Kto mi nie wieży niech spróbuje wyjść z tej wsi. Nasz mag twierdzi, że działa tu potężna magia. Teraz dalej twierdzicie, że to was nie dotyczy?
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Ostatnio edytowane przez Szarlej : 19-04-2007 o 19:32.
|