Dzięki za przyjemną i interesującą sesje!
Przepraszam również, za każdy dzień opóźnienia z mojej strony. Ciesze się, że mimo wszystko, w ramach kary za takie psucie sesji, MG mnie na koniec nie ubił. Ba, nawet złapałem jednego fraga na zakończenie
Dawno temu czytałem masę książek Agathy Christie i sam nie jestem pewien, czy "Pani McGinty nie żyje" była jedną z nich. Jeżeli nawet, to nie znalazłem związku.
Hmm. Chyba przeczytam sobie znów jakąś przygodę Herkulesa Poirot
Niestety, Adams poszedł złym śladem, bo ciągle podejrzewałem, że powodem morderstwa było właśnie pozbycie się Gormana. Na całe szczęście Richardowi udało się wpaść na odpowiedni trop
Tak czy siak, dzięki za grę. Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze przy jakiejś sesji.