Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2015, 11:35   #1
Noobirus
 
Noobirus's Avatar
 
Reputacja: 1 Noobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodzeNoobirus jest na bardzo dobrej drodze
[Maid] Maids in Space!?


Essenpalast - ogromny statek przemierzający bezkresny kosmos w poszukiwaniu.... no w sumie niczego. Machina sobie ot tak leci przez próżnię, dopóki coś ją nie zatrzyma. Kiedyś statek ten był restauracją, taką sobie turystyczną ciekawostką, lecz Pan Yori wykupił tę machinę i przerobił ją na własny statek, który pozwoli mu spełnić jego marzenia. Niestety niełatwo utrzymać takiego giganta, więc po drodze statek nadal zarabia na siebie jako restauracja.

Essenpalast robi naprawdę wrażenie, pierwsze co rzuca się w oczy to rozmiar tej żelaznej bestii - w środku znajduje się 50 pomieszczeń i nawet same pokojówki oraz kapitan często się gubią w rozkładzie tego miejsca. Hm... dla ułatwienia, sporządźmy sobie listę:

Pokój

1. Fotel kapitana - centrum dowodzenia i sterowania statku. Pomieszczenie te znajduje się na samym przodzie. Jest tutaj wiele dziwnych komputerów i lewarków. Tylko Pan Yori wie, do czego one służą.

2. Maszynownia - znajduje się tuż obok fotelu kapitana. Dziesiątki generatorów podłączonych do paneli słonecznych, hydraulika, rury z wodą, wentylacja... siedzi tutaj wiele kluczowych urządzeń, wystarczy że ktoś coś zepsuje i cały statek kończy jako galaktyczny śmieć. Dlatego nikt nie chce tutaj wchodzić, a co dopiero sprzątać.

3. Pokój przyjęć - największe pomieszczenie na statku, znajdujące się po lewej stronie (patrząc od przodu). Jest tutaj kilkadziesiąt stołów, kandelabry zawieszone na suficie, rozłożony dywan i elegancie wyjście/wejście ze statku, w formie rozsuwanych, pozłacanych schodów.

4. Kuchnia - znajduje się po prawej stronie. Jest równie wielka jak sam pokój przyjęć, zamontowano tutaj dziesiątki elektronicznych pieców, garów, grillów oraz ogromną chłodnię, w której trzymane są skrzynie pełne jedzenia.

5. Loża - spory, elegancki pokój, gdzie często odpoczywa Pan Yori (i pokojówki, gdy mogą sobie na to pozwolić). Skórzane fotele, stół do bilarda, automaty do gier, biblioteka... pełny luksus. Brakuje jedynie kominka z palącym się ogniskiem, ale montowanie takiego czegoś na statku kosmicznym byłoby nierozsądne...

6-8. Pokoje pokojówek - trzy sypialnie należące do pokojówek. Jak one wyglądają? Ano to już zależy, kto w niej siedzi.

9. Pokój Yori - WSTĘP WZBRONIONY!

10-45. Wolne pokoje - kiedyś goście Essenpalastu mogli wynajmować na noc pokój na tym statku, dlatego teraz jest tutaj wiele pustych sypialń. Sprzątanie ich to mordęga...

46. Obserwatorium - oszklone pomieszczenie z widokiem na kosmos... idealne miejsce do medytacji i rozmyśleń.

47. Basen - tak, na tym statku znajduje się basen, i to całkiem spory. Męskie i żeńskie przebieralnie są rozdzielone.

48. Ogród - spora szklarnia z palmami, egzotycznymi kwiatami i drzewkami. Nie tylko ładnie wygląda, ale i zapewnia świeży tlen.

49. Skarbnica - niewielki pokój wypchany różnymi drobnostkami, które Yori zdobył lub kupił w czasie swoich podróży.

50. ??? - tajemniczy pokój na tyłach statku. Został zamknięty przez Yori'ego na kartę. Ciekawe co w nim się znajduje...

Uff... trochę tego jest, nie?

Porozmawiajmy teraz o pan... o Senpai'u. Czyli Yori Herzenstein, kapitan Essenpalastu.



Yori ma 20 lat. Jest całkiem przystojnym, ale dosyć rzucającym się w oczy facetem. Zawsze nosi na sobie szykowny, obcisły garnitur z niebieskim krawatem. Swoje długie włosy przefarbował na fioletowo, a jego buty wyglądają jak coś, co zostało uszyte przez metroseksualnego cowboy'a, niezbyt dobrze na nim leżą, ale były cholernie drogie, więc nikt mu nie chce tego wytykać.
Yori jest bardzo nieogarniętą osobą, rzadko myśli, zanim cokolwiek zrobi, ale jakimś cudem... dotychczas wszystko się dla niego jakoś układało. Ale bądźmy szczerzy - bez pokojówek byłby już dawno martwy...

Oj! Właśnie - pokojówki! Koniec tych opisów! Przechodzimy do akcji, ekhem...

---

Dziennik Yori'ego - wielkiego eksploratora kosmosu, godzina 6:00 czasu ziemskiego

Jesteśmy już trzy dni w drodze. Jak ja bardzo się cieszę, że mój dziadek pozostawił mi tyle w spadku... jego lata w showbiznesie pozwoliły mi spełnić swoje marzenia. Całe życie mi wytykano, że będę nikim, ale ja im teraz PO-KA-ŻĘ! Zostanę prawdziwym kosmicznym bohaterem!

Te trzy dni były dla mnie wyjątkowo owocne. W pierwszym zgłosiła się do mnie jedna pracownica - Michiko. Natychmiast podleciała do statku i przyjęła tę fuchę. Nawet nie chciała rozmawiać o płacy, tylko od razu wniosła swoje manatki na statek. No nic, nie chciałem dłużej czekać i opuściliśmy razem ziemię. Byliśmy jednak zmuszeni drugiego dnia zatrzymać się na planecie TerraNeko, gdzie mieszka dziwna rasa ludzi-kotów... no dobra, nie byliśmy zmuszeni, sam tam chciałem wylądować i odwiedzić jedną z tych... em... znanych kawiarni. Udało mi się nająć jedną dziewczynę o imieniu Azumi. No w sumie, to ją wywalili z kawiarni i powiedzieli, że mam ją proszę zabrać. Super! Kolejna prawie-darmowa pracownica! To musi być przeznaczenie!

Trzeciego dnia już jednak serio musieliśmy wylądować na jakiejś zapomnianej przez Boga planecie. Musiałem naprawić jedną rurę, bo wszystkie WC w na statku padły. Azumi i Michiko wtedy zauważyli jakąś zranioną dziewczynę, która leżała w kraterze. Zanieśliśmy ją na statek i spróbowaliśmy ją jakoś wyleczyć. Nazywa się Amaya, nie mam pojęcia jaką jest kosmitką... jest bardzo dziwna, posiada skrzydła, jeszcze takiego czegoś nie widziałem. Sama nie chce mi dokładnie powiedzieć, kim ona jest, ale chciała się odwdzięczyć za troskę, więc zgodziła się dla mnie pracować. Jest naprawdę niezła, rozwiązuje problemy zanim w ogóle one powstaną. Popijam sobie wino, kilka kropel leci na moją koszulę, a ona już jest na miejscu i zatrzymała te krople chustą, zanim doleciały do moich ubrań. Nie mam pojęcia jak ona to robi...

No nic, to wszystko na dziś, idę się położyć jeszcze spać... zaraz wszystkie wstaną, zaczną gotować, sprzątać i mnie budzić... jeszcze... kilka minut... zzzz...
 

Ostatnio edytowane przez Noobirus : 21-11-2015 o 12:09.
Noobirus jest offline