Ulli spokojnie
Graczy nie szokuje, ale postacie już może - czy stawka (w jedną lub drugą stronę), czy podejście. Jesteśmy wieśniakami, wątpię czy za zlecenia dostawaliśmy kokosy, bo zleceniodawcy na pewno na złocie nie śpią, tak jak mędrcy z "wielkiego miasta" Candlekeep
Poza tym to też fajnie pokazuje różnicę w oczekiwaniach i wyobrażeniach postaci o bohaterowaniu; no i desperację archeologa
MOże dziś mi sie uda skrobnąć posta wieczorem.