Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2007, 20:50   #3
Asmorinne
 
Asmorinne's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemu
Dziewczyna patrzyła lekko nieprzytomna, otułmaniona, – niebo, piekło, czyściec... nowa szansa...- przeleciały jej myśli. Dziwny krajobraz przerażał ją swą pustką. Zatęskniła za drzewami, kwiatami, trawą...Ryk wiatru przeszkadzał jej skupieniu się chciała się ukryć, ukryć od tej przerażającej pustki...Usłyszała głos i dopiero teraz spostrzegła 3 towarzyszy. Dziwne materialne ciała wtopione w mgłę, pobłyskujące jasnymi poświatami...Zrobiło jej się zimno przycisnęla ręce do siebie i skuliła się. Odeszła kawałek nie chciała widzieć nikogo, nie chciała aby widziano ją...okrążyła ją gęsta mgła... była sama całkowicie sama. Zakręciło jej się w głowie. Siadła na kamienistej ziemi przycisnęła mocno do siebie nogi, zamknęła oczy. To sen , to sen -powtarzała kilkakrotnie – koszmar z którego się zaraz obudzę- lecz gdy podniosła głowę zobaczyła ponownie mgłę przenikającą jej ciało i słyszała przeraźliwy szum wiatru. Otułmanienie znikneło lecz na jego miejsce przybył niepokój.
Febrine miała kruczoczarne włosy, bladą nieskazitelną skórę, niebieskie oczy i szarawe usta. Ubrana była w lekką zbroję i szary płaszcz.
Przez jej głowę przeleciały obrazy z przeszłości. I przypomniała sobie słowa nauczyciela z jej rodzinnej wioski - Nikt nie zmieni przeszłości, trzeba się z tym pogodzić i zapomnieć o wszystkim, trzeba żyć dalej– pomyślała. Lekko podniosło ją to na duchu, wstała powoli i ruszyła w miejsce gdzie opuściła swych towarzyszy. Mimo, że nie była już sama, czuła się samotna i przygnębiona. Spojrzała na Frederika i po chwili odpowiedziała mu:
- Jeśli to ma tutaj jakieś znaczenie to nazywam się Febrine Seurie – powiedziała starając się zachować spokój. Dopiero teraz spostrzegła krew. Przykucnęła i wpatrywała się w jej czerwoną barwę i jej kierunek.
 
__________________
Cisza barwą mego życia Szarość pieśnią brzemienną, którą śpiewam w drodze na ścieżkę wojenną istnienia...
Asmorinne jest offline