Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2007, 13:38   #6
Radosław
 
Reputacja: 1 Radosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwu
Po tym jak Stefan usłyszał pytanie Władimira rozłożył się wygodniej na siedlisku, pogładziwszy wąs i wziąwszy kilka głębszych łyków miodu z uśmiechem na twarzy rozpoczął swą przemowę:

Nie raz już chadzali za morze kozacy, nie raz już zdobycz nie małą wzięli, nie jeden Pan ma łupów ich pełno na ścianie obwieszonych.
Tak jak Tatarzy są nieprzewidywalni tak i kozaków nikt nie wytropi zamysłów.
Nigdy nie wiadomo gdzie kozackie oczy spojrzą, a Turecka granica za duża do obrony, tak jak nasza, dlatego Tatarzy tak nas kroją, to i dobrze, że za to śiczowcy Turków batem smagną, to i może tamtych sfolgują i nauczkę wezmą.
Przeto należy się lękać bardziej lennika Turków, tych przebrzydłych sebaków Tatarów, bo w drodze, lub w powrocie niebezpieczni strasznie być mogą.
Dlatego po was już tu wyjadę, gdy wracać będziecie, by winem i miodem Bohaterów powitać na ojczyzny łonie.
Mam nadzieje że serce Przyjaciela udobruchałem tą nowiną bo wiem że wojsko sułtana straszne i mocne i na nie was bym samych za nic w świecie nie posłał bo i po cóż by mi było mieć tak zacne dusze na sumieniu.


Czy coś jeszcze? Rzekł jeszcze nieco zmęczonym głosem.
 
__________________
W ferworze walki, na polu bitwy jakim jest życie obronną ręką wychodzą tylko Ci, których serca nie potrafią klęknąć przed nieprawością.
Radosław jest offline