Trochę spam z mojej strony, bo mój post znajduje się dwa wyżej, ale jestem odrobinę zdesperowany.
No więc tak, sesja wystartowała. Gramy w trzech. Czwartą postacią w drużynie jest mój NPC kapłan. Problem polega na tym, że straciłem kontakt z trzecim graczem. Nie odpowiada na moje wiadomości i nie mam pojęcia, czy będzie dalej grać. Jednak nawet jakby się odezwał to przyjmę tego który się zgłosi jako czwarty. Po prostu mój kapłan pójdzie w odstawkę, co przyjmę z radością, bo prowadzenie postaci w przygodzie, którą się mistrzuje jest arcytrudne żeby nie było mieszania wiedzy prowadzącego z wiedzą postaci.
Garść informacji:
Odbyły się trzy sesje. Kończymy pierwszą przygodę. Postacie są na trzecim poziomie.
System: D&D 3.5
Świat: Greyhawk, Wicehrabstwo Verbobonc
Komunikator: Skype i Roll 20
Mechanika: Gramy z pełną mechaniką, robię mapki, w użyciu są tokeny. Rzucamy przy walkach i jakichś szczególnie trudnych testach. Wiele sytuacji rozwiązywanych jest bez rzutów. Na przykład jeśli ktoś ma jakieś rangi w dyplomacji a stwór należy do inteligentnych i nie jest wrogo nastawiony to jeśli gracz dobrze to odegra to uznaję, że stwór dał się przekonać.
Jak prowadzę:
Jestem nadal początkującym MG. Popełniam błędy na które gracze zwracają mi uwagę. Za każdym razem biorę sobie do serca ich uwagi i wprowadzam ulepszenia. Mimo moich potknięć pozostała dwójka twierdzi, że chce się bawić ze mną dalej, więc chyba nie jest najgorzej. Jaką opinię ma ten trzeci, który przestał się odzywać nie wiem, bo on akurat nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń i nie mam pojęcia dlaczego zamilkł.
Kontakt:
PW na forum
GG- 54480210
Skype- zorgrim2
tel. 726289868