Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2015, 16:46   #18
Lady
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Obserwując ich spod przymkniętych powiek osuwałam się w sen. Moje nieprzyzwyczajone do takiego wysiłku i poboru tlenu ciało odmawiało posłuszeństwa. Ich myśli… zostawiałam im je. Przez wiele lat już udawałam, że wiem znacznie mniej niż wiem. Z różnym skutkiem. Ta wyprawia nie mogła tego zmienić. Nawet empatia pomiędzy jednojajowymi bliźniakami nie była tak silna, więc zdecydowanie lepiej, aby nikt się o tym nie dowiedział. Wtedy już całkiem nie będę miała życia. Bo to coś nowego. Rozbierzmy ją na czynniki pierwsze, musimy się przecież dowiedzieć skąd się to wzięło!
Może sama sobie to wszystko wyobrażała, nie wiem. Wyjątkowo bujna wyobraźnia. Brawo Lena.

Zachowanie Marcusa natychmiast przywróciło mnie do rzeczywistości i obudziło irracjonalny lęk z całą mocą. Nie, nie irracjonalny, to już wiedziałam. Człowiek z karabinem! No to mamy pewność, że nie jesteśmy sami na tym naziemnym świecie. Nie wiem dlaczego mogliśmy tak sądzić, przecież ludzie są jak szczury. Zamrugałam, szybko wędrując wzrokiem po swoich towarzyszach tej wyprawy. Keith sięgał po pistolet.
Jakaś tam świadomość podpowiadała, że jak już zacznie się strzelać, to nie będzie odwrotu.

Nie wiem co mnie podkusiło. Zbliżyłam się na czworakach do okna, ciągnąc za sobą plecak. Chowając w kącie, spróbowałam wyjrzeć chociaż trochę na zewnątrz. Skoro ten mężczyzna stał sobie ot tak, to na pewno nie był sam. Ludzie nie mogli nagle ot tak zgłupieć. Widząc, że nikt się nie kwapi, odkrzyknęłam mu.
- Jak wyjdziemy z rączkami ku górze to na pewno! - zawsze byłam pyskata, eh. - Też mamy broń i nie opłaca się to wam! Nie mamy nic interesującego!
Wolałam nie patrzeć teraz na Beth, wiedząc co zobaczę w jej spojrzeniu. Ale oni chyba nie zamierzali spełnić tego absurdalnego polecenia! Z tego wrażenia nie zwróciłam uwagi jak szybko i mocno bije moje serce, a adrenalina krąży w żyłach jak szalona.
 
Lady jest offline