| //przypominam, że mam inferna na 5, bo w tabelce nie ma
Tyle cholernego kombinowania, pozbycie się sług i pięknych nóg, tylko po to, żeby chwałę zgarnął ktoś inny?! Niedopuszczalne!
Standardowo zaczyna od zgnilizny (czy to przypadkiem nie trzecia na Marianie? Głowy nie dam, ale to możliwe). Następnie osłabionego WŻT stara się wepchnąć telekinezą poza arenę, coby mu się płatki w dupę wbiły. Wiele więcej nie zrobi, bo i co może zrobić korpus z plecakiem? Jeżeli jednak nie uda się taki manewr, to stara się wykorzystać zdolność fruwania do wkurwiania Mariana. |