Ardel nie czekając telekinezą "wypchnął" w dół Tomka, a sam ze swoimi sługami rozfrunął się jak najdalej od potencjalnego Timmiego. Oj, nie da się złapać w takie gówno! Oj, nie! A przy okazji Tomek otrzyma zgniliznę w podarunku.
Szkielety z ziemi mają atakować WŻT w zasięgu, a jeżeli takowych nie ma, to przerabiać ich sługi na poduszki na igły.
Następnie Ardel pikuje wraz z sługami w stronę Legionu, by Władzą rozkazać mu atak na Mariana, a po akcji chce odfrunąć na w miarę bezpieczną odległość. |