Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2015, 23:37   #58
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację

Było blisko, powinnam zachować większą ostrożność, zauważyła w myślach, kiedy o mały włos została zauważona przez hobbitkę.
Prawdą było, że nie chciała sprawić wrażenia na nieznajomych, jakoby miała wobec nich wrogie zamiary. Dostatecznie długo obserwowała tę niezwykłą trójkę, by być pewną, że nie należeli do sługów Nieprzyjaciela. Zastanawiało więc ją, czego szukali w tych rejonach? Musieli charakteryzować się niespotykaną odwagą, skoro zapuścili się tak daleko. Szczególnie najmniejsza z nich, której lud nie często był spotykany poza granicami zielonego Shire, jeśli w ogóle.

Kiedy opuściła ich na moment, udając się w dół doliny, rozmyślała o zbliżającym się spotkaniu. Wiedziała, że było to nieuniknione, jeśli zamierzała dalej kontynuować śledzenie nieznajomych. Jednak gdzieś głęboko w sercu elfki tliła się iskierka obawy przed obcymi, którą zasiały lata życia w odosobnieniu od innych ras. Wyprawa pod przewodnictwem Agisa również nie pomogła pozbyć się cienia wątpliwości wobec ludzi i krasnoludów. Jednak poza tą iskierką czuła również, że ścieżki wędrowców i jej rychle skrzyżują się. Być może nawet łączyły ich podobne cele? Ciekawość dawała powoli za wygraną.

Lorelei zatrzymała się i przyjrzała z uwagą skalnej grocie. Na prędce oceniła, że zejście z pewnością zaowocuje ujawnieniem się przed człowiekiem, krasnoludem i hobbitką, ale też pomyślała, że może okazać się ciekawym dla owej trójki.
Wydawało się, że chcieli zbadać teren ruin, a odkryta przez nią droga mogła im to ułatwić. Szczególnie, że starali się trzymać w ukryciu przed wartownikami. Wzbudziło to w niej jeszcze większą ciekawość i sama zapragnęła zbadać tę twierdzę.
Sięgnęła więc po kamień. Zimny i szorstki w dotyku. Zamachnęła się i cisnęła nim w stronę groty, a ten odbił się z impetem o skały. Miała nadzieję, że zwróciła tym uwagę podróżników, a wartownicy, o ile w ogóle zainteresują się, uznają to jedynie za osunięcie się gruzu z urwiska.

Czuła narastające podniecenie na samą myśl o zbliżającym się spotkaniu, jakby przeczuwała, że trójka nieznajomych nie jest zwykłymi poszukiwaczami przygód. Nie wychyliła się jednak z ukrycia, czekając, by zaobserwować ich reakcję.
Jeśli spojrzeliby w stronę groty, zatryumfowałaby w środku przed samą sobą, a także wychyliła się dostatecznie, by pomachać im w przyjaznym geście. Jeśli natomiast nie zainteresowaliby się wejściem przez grotę, sama udałaby się w tamtym kierunku.

 
Pan Elf jest offline