Może być i tak, chociaż celem Cwanego było przespać się z własną żoną (nie wiedział, że jest to niemożliwe). Nie udało mu się to i na skutek biegu wydarzeń, pomimo że część napięcia udało się pewnie jakoś rozładować, odczuwa frustrację i niesmak. A że potencjalnie mógłby odczuwać jeszcze większy... no mógłby. Odkrycie kuśki przykładowo byłoby dla niego jeszcze gorsze, ale pomyślałem, że ten motyw ma potencjał i chociaż wyszło by zabawnie, to jednak nie chciałem odkrywać tajemnicy już w pierwszej scenie. Dla mnie może być i biała (tym bardziej, że i tak kości otrzymywane w akcie pierwszym przekazuje się od razu innemu graczowi).
Wygląda na to, że zakończenie sceny Cwanego zyskało aprobatę i mamy consensus. Biorę zatem z puli białą kość i przekazuję ją Ardelowi (zaraz zaktualizuję pierwszego posta i Poppleta). Kolej na Campo - zdecyduj, czy będziesz rozstawiał scenę dla swojej postaci, czy też pozostawisz to nam, żeby mieć ostatnie słowo przy jej zakończeniu.
Przypomnę z zasad o tworzeniu sceny:
Cytat:
Scena może być naturalnym następstwem poprzedniej, ale może też dotyczyć równoległych zdarzeń, być retrospekcją albo jeszcze inaczej. Może w niej brać udział jedna lub więcej postaci, może wiązać się z dowolną stworzoną lokacją, potrzebą, obiektem, albo tworzyć wybuchową mieszaninę wymienionych. Ważne, żeby jej centrum stanowiła postać, której kolej właśnie przypadła.
|