Oh, jak jej się chciało! Ile by dała, by zerwać ten kajdan między nogami, do którego uwieszona była jej dusza, nawet nowym ciele! Cwany może nie pachniał i ubrań nie prał regularnie, lecz czego można oczekiwać od poszukiwacza przygód, pogromy smoków i zdobywcy jej wielkiego serca? I cóz on tam roi z tym smokiem? Pewnie poszedł na biednym, martwym stworzeniu dać upust frustracji i sprać gada na jeszcze większe kwaśne jabłko!
Nie zdążyła dobrze upchnąć w rozsznurowany dekolt piersi, wytarmoszonych przez jurnego małżonka, gdy do jej posłania przy ogniu dosiadł się ten Schiele, bałamutnik. Z oczu strzelały mu błyskawice, kiedy bez pytania i ostrzeżenia zaczął nurkować nosem w pomiędzy jej cyce.
Oh, niełatwe jest życie niewiasty. Jak widzieć, który kocha, a który tylko dupczyć chce? Który zaakceptuje jej… defekt przyrodzenia? Który powie: drobiazg kochanie! Zostały ci jeszcze dwie dziurki i na dodatek możemy powalczyć na szabelki!
Oh… - westchnęła pod naporem obmacujących namiętnie jej ciało dłoni Schielerka. – Nie śpiesz się pan tak na chama! Delikatnie… - wsunęła język do ucha kochanka wplatając palce w jego przetłuszczone włosy. – Zaraz przyjdzie mój małżonek i powiem mu, że mnie siłą bierzesz, ty brutalu – złapała go czule za jaja. - więc majtek mi nie ściągaj lepiej!
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |