No Schiele pewnie też coś zrobi, ale zważywszy że jest napalony na Skarbka... brrr...
Dlatego wzywałem Kłykacza, żeby gruchające gołąbki spróbował usmażyć, czy co tam mu chodziło po głowie, zanim Schiele ze Skarbkiem dokonają czynności, których jak się zobaczyło, to się już nie odzobaczają.