Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2015, 11:57   #20
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
"Lust" w języku elfów oznaczało 'nieczysta', w języku wróżek 'skalana'. Idealna wprost nazwa dla miejsca zamieszkałego przez Sontię.
Z pewnością nie było to wymarzone miejsce na piknik.
Ale jednak Bontar handlował z Lust. Co prawda krążyły plotki o statkach, których załogi składały się nie tylko z żywych członków załogi, jednak to nigdy zbytnio Silyena nie interesowało. Podobnie jak i osoba Patoriana, młodszego brata króla Orfusa.
Dlaczego to właśnie on zlecił odzyskanie korony, a nie sama Hasira albo ktoś z jej otoczenia? Pewnie nie lubił nieumarłych, których hordy od czasu do czasu pojawiały się na granicy Kes z Nemerią, a nad Czarną Wodą leżały wszak posiadłości jego matki. Kłopotów z pewnością mieli z nimi co niemiara.
Poza tym... wyświadczenie przysługi władczyni sąsiadującego królestwa, na dodatek tak ważnej przysługi, z pewnością wpłynęłoby bardzo korzystnie na stosunki między królestwami.

Zastanawianie się nad motywami Patoriana przerwało wystąpienie Argena.
Podróż morzem to nie była jedyna droga, ale najbardziej prosta i oczywista. Ale Patorian miał możliwości, mógł i to załatwić.
- Jeśli nie mamy jeszcze statku... - Silyen spojrzał na wróżkę, która pokręciła przecząco głową - ...to znam kogoś, kto mógłby nas zawieźć na Lust. Trzeba by tylko dopilnować, by jak najszybciej dostał wiadomość, żeby czasem nie odpłynął przed naszym przybyciem do Aler.
Tym razem spojrzał na Zalisenę. Ta w odpowiedzi skinęła lekko głową.
 
Kerm jest offline