Cytat:
Napisał Someirhle Pewnie masz rację, właściwie nigdy nie miałem dużo kontaktu z d&d poza 3.x (gdzieś tam przygodnie).
Wierzę w twój przykład, widziałem podobne zapisy; tak samo nowatorstwem uderzyło mnie kiedyś rozwiązanie w kampanii S&S do PFa, że był dzień na statku i mogłeś wykonać różne akcje (ciężko pracować, pracować i coś jeszcze ryzykując cięgi, wymknąć siew nocy), zamiast wiesz, po prostu grać życie na statku ze sceny na scenę. Taki zacofany jestem :P
Ja sem tylko czytam mój podręcznik, bo naprawdę lubię to robić :P |
Patrzyłem sobie na
SRD jeśli chodzi o dyplomację i jeśli to MG ustala nastawienie danego BN*, to w sumie scenariuszowy "test na Dyplomację ST 15 aby przekonać X do A" to taki skrót myślowy od "X da się przekonać do A, jeśli będzie miał
friendly attitude". Czyli obaj macie rację.
Przyczepiłbym się tylko do "indifferent", bo z wypowiedzi
Somera wychodziłoby na to, że ork może być przyjacielski, przyjazny, albo wrogi, bardziej wrogi i śmiertelnie wrogi.
"Indifferent" to po prostu neutralny ("doesn't much care") i tak jest rozumiany w stu klonach D&D (spotkanie neutralnie nastawionego orka to nic szczególnego przecież). Opis "socially expected interaction" jest dziwny i b. mylący.
* 2k6 na losowe nastawienie jak w starych edycjach to jest to!