Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2016, 15:26   #207
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Całą drogę Wolmar przygotowywał się do wciśnięcia klechom zręcznej historyjki na temat tkniętego nagłą pobożnością, a przy tym opętanego przez demona mężczyzny. Coś o umierającej matce, rodzinnym spadku, albo i obu tych rzeczach na raz. W efekcie mieli dostać możliwość widzenia z bratem Gervarsiusem, jak określił go bufon w habicie, do którego ich skierowano. Ten z nieukrywaną przyjemnością uniemożliwił im widzenia z podejrzanym, pozorując jedynie wolę współpracy ze Strażą Miejską.

Zapał Kleina gdzieś wyparował.

- W Mieście Wilka demon także opętał władze świątynne. Może i tutaj zdołał już zebrać popleczników. - Powiedział, gdy wyszli od ojca Valdreda. - Skoro jednak my nie mogliśmy zobaczyć się z Gevarsiusem, to powinniśmy porozmawiać z bratem Tytusem. Może dowiemy się czegoś ciekawego? - zastanawiał się na głos.

Byli już na zewnątrz. Przestało padać, jednak ruch w ciemnych uliczkach nie spodobał się czarodziejowi.
- Zdecydowanie powinniśmy poprosić o widzenie z bratem Tytusem, zanim zupełnie damy sobie spokój ze świątynią. - Rzekł do pozostałych.

Droga powrotna mogła okazać się trudniejsza, niż w tę stronę, dlatego dobrze byłoby, gdyby wyprawa do świątyni okazała się bardziej owocna, niż była do tej pory.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline