Jutro po południu postaram się napisać posta. Wiem, że to odgrywanie, ale świętoszkowatość niektórych postaci jest trochę irytująca
Co do tych zadań mistrzu to jedno już zrobione, z tego z butami zrezygnowaliśmy, bo z tego co pamiętam zostały chyba w podziemiach, został złodziejaszek, troll i karawana. Nie licząc karawany to w żadnym nie pomogę. Poza tym pewnie czeka nas odgruzowywanie zawaliska, by wydobyć ciało zleceniodawcy i jak znam Liliusa pochówek. Ten dzień mamy z głowy.