Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2016, 00:06   #308
Dziadek Zielarz
 
Dziadek Zielarz's Avatar
 
Reputacja: 1 Dziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemu
Kłębowisko sierści i zębów porwało nieszczęsnego dziada w głąb alejki, widać Hugonowi szczęście przestało sprzyjać w najgorszym momencie, bo tuż przed końcem zmierzającej ku szczęśliwemu finałowi bitwy. Z jednej strony wielkolud miał szczęście, bo równie dobrze to właśnie jego noga mogła znaleźć się w mocarnej szczęce. Z drugiej Guntherowi wcale nie spieszyło się do zostania bohaterskim trupem w paszczy jaszczura.

Osiłek stał sekundę próbując przetrawić całą sytuację. Czoło mu się momentalnie od nich zmarszczyło, na skroń wystąpiła żyłka, a wyraz twarzy miał wcale nie lepszy niż atakujące faktorię trolle, na całe szczęście jedynym świadkiem zmagań przyciężkiego intelektu był wrzeszczący staruch, który niezbyt zwracał nań uwagę.

W końcu pod kopułą coś kliknęło i wygrało zagrożenie bliższe i bardziej realne. Nie żeby ciążyło mu na sercu dobro zasmarkanego Hugona, jeno zostawianie głodnego wilczura za plecami, gdy przed nim szalała wiwerna mogło się skończyć gorzej niż tragicznie. Mięśniak łyknął mętny dekokt poprawiający krzepę i skoczył zdzielić kundla po pysku.

Kto wie, może w międzyczasie problem gada rozwiąże się sam?
 
Dziadek Zielarz jest offline