- Jak sama nazwa wskazuje, to królestwo jeleni. Jednak jeśli nie rzucisz żadnemu z nich wyzwania, to nic ci się nie stanie - powiedziała Narilla, skinieniem głowy kwitując zgodę Elayne. - Drapieżników tam nie ma, a z tego co wiem, mało kto, poza jeleniami, odwiedza tę dolinę. Ja, w każdym razie, nigdy nikogo nie spotkałam.
- Trzy takie grzyby wystarczą nam na kilka lat - mówiła dalej kapłanka. - Jeśli znajdziesz więcej, to dobrze. Liście... Dziesięć, dwanaście.
- Z oczywistych powodów będziesz musiała iść sama. Nawet Seiki nie może z tobą iść. Musisz też zostawić swoją bransoletę. To - wskazała nadgarstek dziewczyny - nie jest magia przyrody i nie jestem pewna, jak obie magie będą na siebie działać. Nie chciałabym eksperymentować na mojej wnuczce. Chyba to rozumiesz.
- Załóż to. - Podała dziewczynie inną bransoletę.
- To twój klucz. Dzięki niemu przejdziesz przez portal, a potem wrócisz przez bramę, z której wyjdziesz.