Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2016, 00:33   #3
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację
Mieszkanie Daniela, Mokotów, ul. Braci Pillatich, ranek
Pobudka nie była przyjemna. Krótki sen wypełniony koszmarami nie zregenerował dziewczyny odpowiednio, zaspana przeciągnęła się w łóżku w jakim Daniel ulokował ją mimo krótkich protestów, sam ulokował się na kanapie.
Pierwszym co zobaczyła na oczy po ich otwarciu był kubek parującej kawy. Daniel przed chwilą wybudzający Grażynę ze snu postawił kubek koło łóżka dając jej czas aby doszła do siebie.
Poszedł do kuchni zapewne robić jakieś śniadanie.
Nie pytał.
Przyjaciele nie pytają, oni po prostu są.

Lulu rozejrzała się po pokoju i groza nocy powróciła do niej w jednej chwili.
"Pani Wilczek" nie dotrzymała słowa danego na Kajkowym Pidginie.
"Jeszcze dziś" - ha bitch, coś Ci nie wyszło. Chyba, że chodziło jej o dzień jaki zaczął się po północy.
Zadrżała mimowolnie.

Było tyle pytań bez odpowiedzi.
Czy długo uganiali się za taksówkarzem i czy zdobyli telefony jakie mu podrzuciła?
Czy wyciągnęli od niego skąd brał kursy po zajściu na Namysłowskiej, lub nacelowali jej blok inaczej - poprzez prześledzenie gdzie do sieci najczęściej logowały się jej komórki jeżeli je przechwycili?
Co z ojcem?
Co z Kajko?

Gdy Daniel krzątał się w kuchni, a ona zbierała się z łóżka wybudzający się ze snu umysł automatycznie przeszedł w tryb intensywnej pracy. Zaczęła kombinować odruchowo nie w tej kwestii co ona ma zrobić, starała się postawić w miejscu drapieżniczki w lateksie dla której stała się zwierzyną. Co teraz zrobi gdy króliczek jej zniknął?
Ojciec nie znał nawet jej ksywy internetowej, z jej przyjaciół mocniej znał tylko Daniela, ale nie przypominała sobie czy Antoni wie gdzie daniel mieszka. Jeżeli go dopadli... Wciąż mogła być bezpieczna. Lecz jeżeli sucz spod "Składu Butelek" podjęła inny trop?
Lulu w jednej chwili zdała sobie sprawę z tego, że zostawiając swoją komórkę być może podała kruczowłosej na talerzu wszystkie swoje możliwości azylu. Nie miała tak wielu przyjaciół w real jak jej zwykłe rówieśniczki. Książka adresowa i spis połączeń nie były przesadnie rozbudowane. Choćby taki Daniel numer miał na abonament, "Rezydent stacji na Antarktydzie" ustalić jego miejsce zamieszkania mógł pewnie poprzez jego numer z komórki dziewczyny zdobyć szybko - o ile byłby na tyle dobry aby złamać zabezpieczenia danych klientów T-Mobile (w której to sieci Daniel miał numer).
Czy był?

Z pewnością dla "Pani Wilczek" priorytetem było ustalenie dokładnego miejsca zamieszkania swojego "Króliczka", ale jak tam jej nie znajdzie gdzie uderzy w dalszej kolejności?

Daniel nieświadomy niczego smażył właśnie jajecznicę.
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 13-01-2016 o 12:16.
Leoncoeur jest offline